Salon

Wysiadł z samochodu i wziął z siedzenia torbę,zarzucając sobie na ramię.Spojrzał na willę i uśmiechnął się lekko.
- Kolejna bogata panienka. - skwitował,zerkając w stronę samochodu.Podszedł bliżej i wślizgnął się na teren posesji.Szukał jakiś ciekawych miejsc, na ekstremalne zdjęcia.Po chwili podszedł do drzwi frontowych i zadzwonił.

Zeszła szerokimi schodami na dół. Spodziewała się gościa, fotografa. Mieli bowiem zrobić zdjęcia w "domowym zaciszu" Naomi. Ubrana była w sukienkę, stosunkowo luźną jak na jej styl ubierania. Otworzyła drzwi i zmierzyła wzrokiem Nicolasa.
- Dzień dobry. - powitała go i uśmiechnęła się ponętnie na widok przystojniaka.

- Mam nadzieję,że nie muszę mówić ''pani'', to troche postarzy Cie. - odpowiedział całkiem szczerze,mierząc wzrokiem swoją modelkę.Niestety nie bywał dyskretny.Wiec zlustrował ją krytycznym wzrokiem od dołu do góry,po czym się uśmiechnął. Modelka bez większej skazy.

- Oczywiście, że nie jeśli tylko zdradzisz mi swoje imię. - uśmiechnęła się seksownie, lekko rozchylając wargi. Przesunęła się w bok aby przystojny pan fotograf mógł wejść do domu.
- To w jakich pomieszczeniach chcesz robić zdjęcia? Ach... mam być tak ubrana czy jakoś specjalnie? - zapytała wchodząc bardziej do salonu i usiadła na kanapie. Założyła nogę na nogę, przez co odsłoniła zgrabną łydkę i biodro.

- Nick Wood. - odpowiedział wchodząc do domu.Obrzucił pomieszczenie ciekawskim wzrokiem, by po chwili ''zawiesić'' je na właścicielce.
- Zależy jakie mają być zdjęcia...Grzeczne,czy nie,Naomi. - on akurat znał jej imię. Podszedł do niej i usiadł w fotelu,dalej rozglądając się.
- Chciałbym jeszcze zobaczyć inne pomieszczenia.

- Jak najbardziej grzeczne, czy ja wyglądam na niegrzeczną? - zapytała głosem przepełnionym ironią i uśmiechnęła się znów. Westchnęła cicho i koniuszkiem języka przesunęła po swojej górnej wardze dość kokieteryjnie.
- A jakie to pomieszczenia chciałbyś zobaczyć, Nick? - zapytała siadając wygodniej.

- Nie,wcale. - odpłacił jej tym samym i założył za ucho,kosmyk włosów.Zdjął z ramienia torbę,stawiając ją obok fotela.
- Sypialnię. - odpowiedział na jej pytanie z szerokim uśmiechem,starając się przyznać profesjonalną minę fotografa.

- Oczywiście. Ale skoro już tutaj jesteśmy to możemy zrobić zdjęcia w salonie? Chyba, że musimy zacząć od sypialni? - zapytała przeczesując dłonią włosy. Powoli przesunęła łydką po krawędzi stolika uśmiechając się nadal do niego.
- Więc? Tutaj czy zaczynamy od sypialni? - zapytała biorąc głęboki wdech.

Wstał z fotela i obszedł jej kanapę do koła,uśmiechając się przy tym w zadumie.Oparł się dłońmi o nagłówek i pochylił ku niej.
- Miałaś już kiedyś do czynienia z fotografem? - zapytał zniżonym głosem,by zaraz podejść do fotela,nie czekając na odpowiedź.

- Kilka razy... ale w studiu, na sesjach do okładek płyt. - powiedziała z seksownym pomrukiem. Poprawiła sobie dekolt sukienki i przeczesała kilka razy włosy żeby lepiej się układały.
- To co? Jakie postanowienia, panie fotografie? - zaśmiała się pod nosem patrząc na niego uważnie.

- Postanowienie? - uniósł pytająco brew,wyciągając aparat z torby.
- Pokaż co masz najlepszego. - rzucił krótko,sprawdzając,czy wszystko zabrał i aparat jest dobrze ustawiony. Po chwili uśmiechnął się szeroko i spojrzał na Naomi,ciekawy czy zrozumiała jego polecenie.

- To znaczy? - zapytała z seksownym uśmiechem. Była ciekawa o co mu chodzi? Co ma takiego pokazać? Ustawić się odpowiednio czy jak? Wstępnie położyła się na kanapie na plecach i odchyliła głowę do tyłu przez co Nicolas mógł zajrzeć w jej dekolt. Dodatkowo założyła jedną nogę na oparcie kanapy.

- A nie wiesz? - uśmiechnął się całkowicie niewinnie,chociaż jak na początek zaczęła nieźle.Kucnął lekko,by zrobić jej parę zdjęć.
- No Naomi...pokaż więcej seksapilu. - zachęcał ją dalej.

Sprawnie podniosła się z kanapy i uklękła przy kanapie, przodem do Nicolasa. Zsunęła ramiączko sukienki i zsunęła ją nieco z jednej strony odsłaniając część stanika. Wsunęła opuszek palca do ust przygryzając go seksownie.

- Zacznij mnie teraz uwodzić...Pokaż co tracę. - mówił,co chwilę pstrykając jej zdjęcie.Podszedł bliżej,aby lepiej ją uchwycić i uśmiechnął się,kiedy zdjęcia z każdym pstryknięciem zaczynały być ciekawsze.

Bawiło ją to, bo miała być to sesja chyba do magazynu "jak prowadzić dom", ale co tam. Przesunęła dłonią po swoim brzuchu i piersiach, przez materiał sukienki rzecz jasna, uśmiechnęła do niego seksownie lekko językiem przesuwając po kąciku swoich ust. Dodatkowo skinęła na niego palcem.

Dla jakiego magazynu miała to być sesja, tego nie wiedział.Uznał,że pewnie na okładkę jakiegoś magazynu dla mężczyzn.Te niedomówienia...Pstryknął jeszcze parę zdjęć,po czym wstał.
- Teraz sypialnia,będzie akurat do Ciebie pasowała. - uśmiechnął się lekko do kobiety.

- W takim razie chodźmy. - powiedziała wstając powoli. Chyba zapomniała poprawić sukienki bo nadal miala spuszczone ramiączko i odsłoniętą część stanika. Poszła schodami na górę, po szerokich schodach. Rzecz jasna szła poruszając seksownie biodrami.

Dan spojrzał na komórkę, tak to chyba ten adres-Pomyślał. Schował komórkę do kieszeni, po chwili wyciągnął niepewnie rękę i zapukał w drzwi.
Nie za cicho, nie za mocno tak w sam raz.
Stał bez ruchu czekając na jakąś reakcje...

Miała znów przerwę w nagrywaniu piosenek więc całe dnie spędzała w domu, nudząc się. Wysłała Dan'owi smsa żeby ją chociaz on odwiedził, bo za każdym razem gdy opuszczała swój dom napotykała natrętnych paparazzi. Zeszła po schodach na dółi otworzyła drzwi.
- Danny! - ucieszyła się widząc go i objęła go, przytulając na powitanie.

-Co u ciebie, słonko.-Dan odwzajemnił jej uścisk, dając jej buziaka w policzek.
Uśmiechnął się do niej przyjaźnie...
Podrapał się odruchowo po głowie, zawsze w takich sytuacjach miał taki odruch.
Nigdy nie kontrolował tego przyzwyczajenia, taki dziwny odruch...

- W sumie nic. Ćwiczyłam sobie piosenki, bo mam jutro kolejne nagrania. - uśmiechnęła się do niego ciepło i odsunęła się nieco w bok. Złapała go za rękę, żeby bez krępacji wszedł do środka.
- A co u Ciebie? Choodź i opowiadaj. - uśmiechnęła się do niego ponownie i zamknęła drzwi, wpuszczając go dalej do salonu.

Chłopak stanął w salonie i spojrzał na Naomi.
-U mnie, heh jak zwykle nic ciekawego.-Dan jakoś nie lubił opowiadać o swojej pracy, co miał jej powiedzieć że asystował przy operacji na otwartym sercu. To nie był temat do rozmowy z taką kobietą. Dan spojrzał tylko na nią swoim przenikliwym wzrokiem i uśmiechnął się do niej.
-Jak ci się tu żyje?

- E tam, na pewno coś ciekawego się dzieje. Obrączki nie masz, to dobrze. - zaśmiała się i stanęła obok niego. Po chwili jednak gdy zadał swoje drugie pytanie zaśmiała się pod nosem i wygodnie usiadła na kanapie.
- A jak myślisz? Nie muszę się w sumie o nic martwić... robię to co kocham... żyć nie umierać. - wzruszyła ramionami patrząc na niego uważnie.
- Siadaj. Napijesz się czegoś? - zapytała odgarniając sobie włosy za ucho.