Salon

Chłopak położył swój płaszcz na wieszaku, sam usiadł przy Naomi po chwili przybliżył się do niej.
-Wiesz, tęskniłem za tobą.-Delikatnie złapał ją za ręce i patrzył jej głęboko w oczy.

- Tak? A jak bardzo? - uśmiechnęła się nieco łobuzersko i przysunęła bliżej niego, prawie siadając mu na kolanach. Nachyliła się jeszcze i delikatnie wargami musnęła jego usta delikatnie. Uśmiechnęła się lekko, ciekawa jak chłopak zareaguje na ten drobiny pocałunek.

Chłopak po jej pocałunku nie był w stanie już wytrzymać, zaczął namiętnie ją całować a jego prawa ręką jeździła po jej nodze. Taki już był Dan, zawsze spontaniczny, robił to na co miał ochotę w danej chwili.

Już teraz bez zastanowienia przysunęła się bliżej i usiadła okrakiem na jego kolanach, przodem do niego. Wpiła się raz jeszcze dość szelmowsko w jego usta, delikatnie przygryzając mu dolną wargę.
- Zawsze uważałam, że jesteś bardzo seksowny. - szepnęła mu na ucho, muskając wargami płatek. Dłońmi już rozpinała mu spodnie.

Chłopak nie przestawał jej całować, a jego usta "przesunęły" się na jej szyje...
Całował ją delikatnie, po chwili zaczął ją "kąsać", a jego ręka wędrowała po jej biodrach...

Lekko odchyliła głowę na bok czując jak przechodzi z pocałunkami właśnie na jej szyję. Miał miękkie, delikatne wargi co tylko wzmagało w niej podniecenie i chęć dalszych zabaw. Ona już rozpięła mu spodnie więc wsunęła do nich dłoń i zaczęła nią masować powoli jego męskość.

Chłopak cały czas ją całował, poczuł tylko jak jej ręka masuje jego przyrodzenie, na chwilę przestał ją całować i zrobił dziwną minę. Jenak po chwili znowu zaczął namiętnie całować ja w usta, położył swoją rękę na jej piersi...

- Mam przestać? - zapytała kiedy zrobił tak dziwną minę, w odpowiedzi na to jak zaczęła dotykać i masować jego męskość. Odwzajemniła kolejny pocałunek bez szemrania i w jego ustach zniknął jej cichy jęk gdy tylko zaczął ręką dotykać i masować jej pierś.

Chłopak nie odpowiedział na pytanie Naomi, po chwili tylko jedną ręką zaczął rozpinać swoją koszulkę.*Jest to możliwe, sam tak potrafię *

- Podniecasz mnie. - zamruczała mu do ucha seksownie i zeszła z jego kolan, klękając przed nim na podłodze i rozchylając mu nieco nogi na boki. Uśmiechnęła się do niego kokieteryjnie i zsunęła nieco jego spodnie, na tyle by moc całować i przesuwać wargami po jego męskości, zasłoniętej jeszcze przez materiał bokserek.

Danny był już bez koszuli, a spodnie miał już prawie ściągnięte. Spojrzał na dziewczynę, Ściągnij już te bokserki.-Pomyślał. Sam siedział wygodnie na kanapie, to co robiła mu Naomi było bardzo przyjemne...

Przez pewien czas chciała go zniecierpliwić i nawet koniuszkiem języka przesunęła wzdłuż jego męskości odznaczającej się już na materiale bokserek dość wyraźnie. Potem już powoli zsunęła mu bokserki i lekko jakby uśmiechnęła się widząc jego przyrodzenie. Bez namysłu delikatnie wzięła do ust najpierw koniec jego członka i przez chwilę masowała go językiem.

Chłopak siedział wyluzowany na kanapie, oddawał się całkowicie temu co Naomi robiła z jego penisem. Lekko zmrużył oczy, to co robiła Naomi z jego przyrodzeniem było takie przyjemne.

Uśmiechnęła się kokieteryjnie. Oblizała główkę jego członka i zaczęła masować go dłonią. Jej wargi natomiast zajęły się jądrami chłopaka, które delikatnie lizała i muskała wargami. Doskonale wiedziała co zrobić żeby Dan'owi było na prawdę dobrze.

Chłopak nic nie mówił, a oczy cały czasz miał zmrużone. Czuł się bardzo dobrze, i wiedział o tym że Naomi wie wszystko o tym co sprawia mu przyjemność...

Zaraz potem wzięła jego penisa do ust, poruszając głową w przód. Brała go niemal całego do swoich seksownych warg i zaczęła go powoli ssać. Wiedziała, że Dan lubi tę pieszczotę toteż nie stroniła od niej.

Chłopak już nie wytrzymał, dawka tej przyjemności dosięgła zenitu.
Jego penis "wytrysnął" w buzi Naomi...
On zrobił minę po której można było zauważyć że strasznie dobrze się poczuł...

Uśmiechnęła się i przełknęła jego spermę. Oblizała jescze delikatnie jego członka i uśmiechnęła się do niego ponownie.
- Na co masz jeszcze ochotę? - zapytała z zawadiackim uśmieszkiem i koniuszkiem języka trącała jego członka.

Podniósł Naomi i oparł ją o zimną, pokrytą skórą kanape. Zadrżała. Dan miał teraz doskonały dostęp do jej piersi. Ssał i przygryzał jej sutki, jedną ręką przytrzymywał ją, a drugą ściągał spodnie. Chciał już teraz, w tej chwili, być w niej, jednak te przeklęte stroje utrudniały mu to. Prawie rozerwał spodnie, po czym Naomi zaczęła go całować.Przycisnął swój tors do niej, po chwili jednak odsunął się trochę i zdjął spodnie. Byli teraz całkowicie nadzy. Oboje oddychali ciężko, nadal atakowali swoje usta, szyje, piersi...
-Może boleć.-Chłopak szepnął jej do ucha po chwili Dan zacisnął dłoń na włosach kobiety, drugą chwycił ją za nogę i założył ją na swoje biodro, po czym pchnął z całej siły. Oboje jęknęli głośno.

- Przeżyję... - uśmiechnęła się ponętnie słysząc to jego "może boleć". Faktycznie, szczególnie za pierwszym pchnięciem, gdy wsunął w nią całą swoją męskość, nieco zabolało i z jej warg wydobyło się westchnięcie rozkoszy. Objęła biodrem mocniej jego nogę, nieco go do siebie dociskając i przygryzła sobie nieco dolną wargę. Sama poruszała biodrami, by Dan mógł bezproblemu w nią wchodzić.

Pchnął kilka razy. Było mu dobrze, bardzo dobrze...
Podniósł jej drugą nogę tak, że znalazł się jeszcze bliżej. Ściskał i przygrzał jej piersi, poruszając się szybko, a z kolejnym pchnięciem wchodził w nią coraz głębiej, dostarczając obojgu niesamowitych doznań i przyjemności. Jedną rękę wplótł w jej włosy i ścisnął mocno, drugą zaś przytrzymywał się skórzanej kanapy nad jej głową. Popatrzy w jej zamglone oczy i warknęła cicho, co wywołało u niej jęknięcie.

Uwielbiała kiedy Dan był nieco "brutalny". Jego warknięcia i mocniejsze pchnięcia tylko ją bardziej podniecały. Gdy pociągnął ją nieco za włosy, jęknęła cicho i stęknęła z rozkoszy. Czuła, że Dan niebawem doprowadzi ją do bardzo silnego orgazmu, podobał jej się seks z nim. Objęła go dłońmi i przesunęła nią po jego plecach.

Coraz silniejsze i szybsze pchnięcia zadawały ból Naomi, jednak rozkosz, która zdominowała wszystkie zmysły, owładnęła ich ciałami i oboje pragnęli być jeszcze bliżej siebie. Pchnięcia Dana były coraz bardziej desperackie, był już na krawędzi rozkoszy, chciał osiągnąć szczyt, wraz ze swoją partnerką, która coraz bardziej zaciskała się na jego pulsującym penisie. Jęki, dyszenie i krzyki co chwila szarpały ich ciałami, rozkosz wypełniała ich podbrzusza, by w odpowiedniej chwili wybuchnąć i zalać ich ciała. Po kilku minutach ostrego pieprzenia kobieta zacisnęła się mocno wokół mężczyzny, tym samy dochodząc na kanapie z głośnym krzykiem. Kilka pchnięć później Dana również wybuchł we wnętrzu Naomi, a wszystkie jego mięśnie spięły się od doznawanej rozkoszy. Dyszeli w swoje otwarte usta, patrząc spod półprzymkniętych powiek. Dan wyszedł z wnętrza kobiety i oparł się o kanapę na wprost, patrząc głęboko w jej oczy.

- Jesteś... cudowny... boski... - powiedziała dysząc nadal cicho. Leżała przed nim zupełnie nago patrząc na jego klatę, jego brzuch. Podziwiała jego męskość i mięśnie, oblizując kusząco wargi, bo być może miał ochotę na jeszcze jakąś powtórkę z "gry wstępnej". Nadal nie wstawała i zamknęła oczy próbując jakoś unormować swoj oddech.

-Ty też byłaś świetna...-Chłopak ciężko oddychał, ich ciała były pokryte potem, Dan przyciągnął dziewczynę do siebie i zaczął ssać jej język. Podniósł rękę i pociągnął dziewczynę za włosy, jednocześnie zaczynając przygryzać jej szyję.
Przez chwilę, rozkoszując się pocałunkami, nie myślał o niczym.